moja Ameryka, przyjemności

Dolce far niente

Bardzo lubię tak spedzać czas, jak dzisiaj. Leżę sobie wygodnie, z książką (albo laptopem), za oknem szumią drzewa, wydzierają się ptaki, dzięcioł stuka, wiewiórki ganiają się po gałęziach, wróble tupią na balkonie… Strasznie lubię to mieszkanie i w ogóle miejsce, które udało nam się znaleźć już prawie rok temu. Poza tym zrobiło się wreszcie bardzo ciepło, jest 28 stopni i świeci słońce. Na pewno zacznie padać za pół godziny :-) . Szkoda tylko, że Ż. pojechał do pracy… Mnóstwa dobrych wyników mu życzę :-)