Dział Nauka Gazety zachwycił mnie jednym ze swoich ostatnich doniesień:
Jakże zwięzła ta notka! Po co zresztą takie drobiazgi, jak choćby troszkę dokładniejsze (a w gruncie rzeczy jakiekolwiek) dane tej pracy z Nature. I w ogóle nieco więcej informacji, bo to, co zawarte jest w podtytule jakoś niekoniecznie musi pasować do tego szalenie wyczerpującego tekstu pod spodem. I pragnę poinformować „toma”, że taki jeden przykładowy wirus, który żeby zainfekować komórki żywego organizmu musi podczepić się do innego wirusa, opisywany jest już od grubo ponad 20 lat.
Powyższy „artykuł” mówi jednak o mamawirusie i Sputniku. O interakcjach między nimi można przeczytać tutaj.
Wstyd, dziale Nauka Gazety Wyborczej!