National Air and Space Museum Ż. i M. zwiedzali dzisiaj sami. Było bardzo ciekawie, tak oboje twierdzili (dużo fajnych samolotów :-) ), choć w takim muzeum powinno się spędzić znacznie więcej czasu, niż te parę chwil jednego dnia. A mnie bardzo dobrze siedziało się dzisiaj w domu.
A tu lądownik księżycowy numer 2 Apollo, nieużywany i przebudowany trochę, żeby przypominał kompletny lądownik Apollo 11:
Sojuz-Apollo:
Messerschmitt Me 262 Schwalbe:
Dodatkowo polski akcent (jak zwykle :-) )
oraz akcent feministyczny: