Fajną reklamę wczoraj widziałam. Momenty…, eee, nie, momentów specjalnie nie było. A i reklamy nie widziałam wyłącznie wczoraj, bo i wczoraj, i przedwczoraj, i parę dni temu, i jeszcze parę dni temu. Reklama po prostu zamieszkała w moim telewizorze. O zgrozo, lata co mniej więcej piętnaście minut. W dodatku wszystko dzieje się na kanale LOGO, oglądam więc to cudne dzieło pomiędzy całującymi się facetami, całującymi się facetami, jeszcze sporą grupką całujących się facetów, a Buffy, zwaną z polska postrachem wampirów. Ta akurat się z facetami zwykle nie całuje, tylko ich rozwala, zwłaszcza tych wyglądających bardziej zębato.
Przepiękna reklama natomiast od razu i natychmiast zmienia nastrój na bardziej wzniosły, podniosły, duchowy, magiczny i nieziemski. Niezwykłe doświadczenie.
Otóż i ona. Magiczny krzyżyk z umieszczoną w środku modlitwą „Ojcze nasz”. Na oko (niemagiczne) nic nie widać. Ale kiedy patrzysz pod światło, modlitwa pojawia się natychmiast, w dodatku w niemal cudowny (i magiczny) sposób. Nie wspominając o tym, że owo, ekhm, duchowe akcesorium przynosi radość i ukojenie tym, którzy noszą je na sercu. Od całości tego cudeńka trudno oczy oderwać. A szczególnie od tej pani, co to pan daje jej krzyżyk, a ona zaraz dostaje orgazmu. Oh joy.
Subtelność porażająca. Gdzież, ach gdzież podziały się eleganckie, artystyczne i znakomicie zagrane reklamy prusakolepu tudzież wózków widłowych?
Doświadczyć magii krzyżyka można tutaj: https://www.prayercross.com/ver62/ (właściwie koniecznie trzeba, gdyż obrazki nie oddają wdzięku, uroku i głębi). Nie mówiąc już rzecz jasna o obowiązkowym zakupie ;-)
Aaa — to jest Cudowny Medalik znaczy!
Cudowny Medalik wyróżnia się tym, że ma na stronie takie oto świadectwo cudowności:
„CZYŻ TO NIE CUD?
Trzy dni temu założyłam na piersiach otrzymany od Was Cudowny Medalik. Ucałowałam go z godnością i codziennie oddawałam się opiece Matki Bożej. Dzisiaj miałam poważny wypadek samochodowy.”
http://www.cudownymedalik.pl/?d=L,start
No to św.Teresa może się teraz schować ze swą ekstazą, jak każdy może mieć orgazm dzięki magicznemu krzyżykowi :P
I dużo takie cudeńko kosztuje? Może sobie zakupię, co?
ja mam tylko jedno pytanie: magic? MAGIC?!
ok, obejrzalam reklame i mam drugie: „not only one of a kind piece of jewelry”?
swoja droga, jesli takie sa priorytety nosicieli krzyza w usa, to dobra nasza ;)
Cóż Sporo – weź i order now! ;-)
@Ray – no wiesz co? Podkopujesz moją wiarę w cudowne medaliki ;-)
@Synafia
Z dziką checią zamówię dla Ciebie, jeśli chcesz. A tak w ogóle to kosztuje jedyne $19.95 za DWA! :-)
@Choyna
Mnie też ta „magia” w tym kontekście nieco ruszyła.
@Klu
Mogę i Tobie order now, jeśli chcesz :-)
Czy jak zamówię dwa, to będę mieć wielokrotny orgazm? O matko, wielokrotny orgazm za jedyne $19.95! To JEST magia!
Ja myślę, że jak zamówisz dwa to bedziesz miała dwa orgazmy, a jak trzy to trzy, i tak dalej, aż do wielokrotnych ;-)
Pewnie, że to magia. I cud. Czyż tak nie twierdzą w tej reklamie? A reklama prawdę ci powie :-D
Ta reklama kierowana jest do dziewczyn.. albowiem dla faceta orgazm to betka.z pewnościąnie warta ok. 20 baksów…. pstryk i już :-)
Krzyżyk erogenny? BDSM, jak nic!