Oczywiście, że stare i było. Ale ponieważ Miski napisał swoją notkę, co mi szkodzi napisać moją. Pierwsza część jest więc tutaj, a to jest część druga.
Wypracowanie
Temat: Czy film promujący polską prezydencję podoba ci się i dlaczego Lenin?
Wstęp: Film Tomasza Bagińskiego promujący polską prezydencję podoba mi się bardzo i uważam, że jest bardzo wartościowy. Prezentuje prawdziwe polskie, prorodzinne wartości i przeciwstawia je zepsuciu i degrengoladzie Europy.
Rozwinięcie: Film rozpoczyna się sceną, kiedy to smutna Europa siedzi w gorącym cieniu na miękkim kamieniu. Emanuje smutkiem, bo jest stara i nie ma dzieci, mimo że potencjalnych ojców przywabić chce swoim odważnym makijażem i nie mniej odważnie odkrytym udem. Nikt jej jednak nie chce. Jest zdesperowana, o czym świadczy jej wychudzona nadmiernie sylwetka oraz żal w załzawionym oku. Europa boleje nad swoją starością i nad tym, że nie rodzą się w niej dzieci.
W tym momencie, kiedy smutek przepełniający Europę barwi jej otoczenie na smętnoniebiesko, pojawia się mężczyzna, Polak. Zgodnie z europejską tradycją winien pojawić się byk, ale europejska tradycja umiera, więc Europa nawet nie odsłania biustu, gdyż i tak wiadomo, że nic z tego nie będzie. Polak nie chce nastraszyć Europy, skrada się więc w jej kierunku cicho i podstępnie, co widać na tle jej przerażonego oka. Jest niestety szczupły i nieumięśniony, jego męskie atrybuty są niemal niezauważalne. To zgubny wpływ emancypacji polskich kobiet, które wzorem europejskich (widać niecny wpływ tradycji europejskiej) dążą wyłącznie do kariery i samorealizacji. Mężczyźni przy takich kobietach niewieścieją: tracą mięśnie, zamiatają nogą, sama goli im się klata, a penisy ulegają uwstecznieniu, co wyraźnie widać u bohatera filmu. Bohater jednak, zgodnie z sarmackim duchem, nie przejmuje się takim drobiazgiem. Uznając naturalnie, że wszystkie niewiasty to lubią, figlarnie rzuca się Europie na szyję w celu obmacania. Ma rację najwidoczniej, bo Europa nie protestuje, pewnikiem dlatego, że nie jest logiczna i spójna wewnętrznie. Dodatkowo Polak krzewi tu polską, pełną mocy i jurną kulturę, reprezentowaną przez Jana z Czarnolasu, mając zamiar udowodnić, że nie tylko kariera się liczy, ale, haha, hoho, także inne sprawy
(Nie uciekaj, ma rada; wszak wiesz: im kot starszy,
Tym, pospolicie mówią, ogon jego twarszy;
I dąb, choć mieścy przeschnie, choć list na nim płowy
Przedsię stoi potężnie, bo ma korzeń zdrowy.)
Postępuje również zgodnie ze starą polską tradycją, której wyrazem jest przysłowie: wszystkiej wódki nie wypijesz, wszystkich kobiet nie wyruchasz – sit venia verbo – ale próbować trzeba. A przysłowia są mądrością narodów, także polskiego.
W celach prokreacyjnych Polak porywa więc Europę do tańca. Pojawiają się inni tancerze, także smukli i podobni do siebie, co sugeruje, że są metaforą plemników. Zdrowe, jędrne, żywotne plemniki mają zapłodnić Europę. Budzi to w niej taki zachwyt, że aż pokazuje majtki, nie bacząc na fakt, że mężczyzna parę razy próbuje ją zepchnąć w otchłań, rozpościerającą się pomiędzy dziwnie zachowującymi się budynkami, pewnikiem dlatego, że jest logiczny i spójny wewnętrznie. W prokreacyjnym szale para nuci sobie pod nosem, że mury runą, runą, runą i zaleją cały świat, czego wyrazem są w istocie walące się mury, a całość jest metaforą powszechnego zapłodnienia zrobaczywiałej kultury europejskiej przez żywotną kulturę polską. Kiedy taniec się kończy, otoczenie Europy wygląda radośniej, a ona sama podbiega do ściany pokazującej jej pierwszy test ciążowy. Wykwitają na nim wzory, które mężczyzna miał na koszuli, co jest metaforą dodatniego testu – Polak będzie ojcem jej dzieci. Świat pięknieje, kolory ożywają, wszystko jest na miejscu.
Zauważyć należy także kwestię wisiorka. Polak zabiera Europie wisiorek, ale czyni to dla jej dobra. Raz, że jest to symbol wirusowy (astrowirusy, Astroviridae, czynnik zakaźny szerzący się łatwo także wśród dzieci), a jego zabranie jest metaforą zwalczania słabości europejskich przez zdrowe polskie zasady i wartości. Po drugie, wartości te mają być błyskawicznie rozprzestrzenione po całym kontynencie (viral marketing). A po trzecie gwiazdka jest pentagramem, a Polak nie chce, ażeby jego dzieci urodziły się z oczami o żółtych tęczówkach i pionowych wąskich źrenicach. Oczywiście więc w tej sytuacji mężczyzna nie zatrzymuje sobie wisiorka (jest to potwarz), ma natomiast zamiar go zniszczyć przy pierwszej napotkanej Górze Przeznaczenia.
Zakończenie: Uważam więc, że promujący polską prezydencję film Tomasza Bagińskiego jest bardzo wartościowy. Prezentowane w nim polskie, prorodzinne wartości przeciwstawione zostają smutkowi i marności Europy, i naturalnie nasi wygrywają.
„Mężczyźni przy takich kobietach niewieścieją: tracą mięśnie, zamiatają nogą, sama goli im się klata, a penisy ulegają uwstecznieniu, co wyraźnie widać u bohatera filmu. Bohater jednak, zgodnie z sarmackim duchem, nie przejmuje się takim drobiazgiem. Uznając naturalnie, że wszystkie niewiasty to lubią, figlarnie rzuca się Europie na szyję w celu obmacania. Ma rację najwidoczniej, bo Europa nie protestuje, pewnikiem dlatego, że nie jest logiczna i spójna wewnętrznie.”
Nieeee, to po prostu SZMATA co z każdym się PUŚCI ta Judopa! Tak tak owieczki moje i baranki. A potem sobie aborcji i eutanazji zażyczy.
Przeczytałam tekst Twój i i misek i aż obejrzałam sobie ten filmik, nie wierząc, że jest taki nędzny, jak piszecie.
A jednak jest :-(
a w 40 sekundzie słychać strzały…
@ Brat Anzelm: Szmata nie szmata, ale on chce ją napełnić swoimi dziećmi. W ten sposób ją uwzniośli i uświęci (oraz zamknie w domu z dzieckiem, coby się nie szlajała wszędzie).
@ Magdalaena: Nędza okropna, ja się serio zastanawiałam w jakimś momencie, czy Bagiński nie zrobił tego specjalnie.
@Daniel: Zapomniałam o strzałach na Helu, masz rację.
Był polski hydraulik, była polska pielęgniarka, teraz – polski kieszonkowiec. Tylko brakuje jakiegoś hasełka typu jedź do polski, twój wisiorek już tam jest (i przy okazji kupisz fajny szalik).
100% racji pani redaktor. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie można było zrobić czegoś np. w tym stylu:
I co to jest, to co tańczy Polska z Europą, jakaś karykatura walca?
Droga Sporothrix,
Europa nie mogla zostac dopadnieta przez byka; przed ta sprosna zoofilia uratowal ja nasz bohaterski Polak.
Mysle, ze zrozumiala ze feministyczne ciagoty (np. danie po pysku i zgloszenie na policje kiedy ktos ja zaszedl znienacka i zaczal macac) sa gleboko niesluszne i nalezy zostac Boza Ksiezniczka http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/wywiad_z_ks._dziewieckim__13939 lub Boza Perelka http://www.za-kochanie.pl/onaaon/kobieta/item/167-kobieta-mówi-gdy-kocha oraz Sejfem na dziecko (jak nie ma dziecka, to w sejfie bizuterie mozna przechowywac, czyz nie?).
Pozdrawiam modlac sie o nawrocenie Europy
Shigella
@sporothrix
100% racji Pani Redaktor,
Płaknąłem sobie z wielkiej radości.
@ Noname: Hasełko takie nawet już gdzieś widziałam.
@ Czereśnia: Zastanawialiśmy się nawet, co to ma być. Czy to w ogóle jakiś taniec był, czy coś niezidentyfikowanego? Ale że się nie znam, to sama nie wiem.
@ Shigella: Masz rację z ratunkiem przed tradycyjnie europejską zoofilią.
A bredzenie tego księdza piękne. I cudowna ta jego pewność siebie, kurczę, zeby to człowiek taką hucpę posiadał, to by każdemu wmówił wszystko. Szkoda, że oprócz Bożych księżniczek nie wspomniał jeszcze o romansowaniu z Bogiem (ale to pewnie było w domyśle: https://sporothrix.wordpress.com/2009/04/21/byc-kobieta-ale-jaka-czyli-tesknoty-meskiej-duszy/)
@ Fronesis, Gammon
Miło mi :)
Może mało finezyjna jestem, ale dla mnie przesłanie filmu jest jasne, uczciwe i proste: wskutek polskiej prezydencji UE pójdzie w drebiezgi i nic nie będzie. Murów nie będzie, biurowców nie będzie, ławeczek nie będzie i wisiorka też.
Ad nierozpoznawalne podrygi. To nie jest walc, chociaż autor wrzucił tam ze dwie źle wykonane figury z walca angielskiego (za taką fupę odstającą na każdym turnieju by ich wyśmiano) i z niewiadomego powodu elementy tanga i chybamazura. Podejrzewam, że to typowy dla naszego pokolenia Taniec z gwizdami.
(I oborze borze, jaki ten Polak szpetny.)
Ja osobiście pierwszy raz jestem za teorią spiskową. Sądzę, że to spisek i że Bagińskiemu SB-cy kazali to zrobić pod groźbą ciężkiego pobicia i amputacji oczu. Bo oglądając Sztukę spadania zawsze jestem zachwycony, a oglądając to jestem… no wszyscy wiemy, jaki nastrój ten filmik wywołuje…
@Sporothrix
Proszę, daj „Not Safe For Work” bo sięnamnie dziwnie ludzie patrzyli. Analiza przecudna. Ale ja nadal sądzę, że wisiorek został przez Polaka zwyczajnie zajumany, a Europa żeby nie robić bydła założyła szal, bo może się rodzina nie skapnie…
Sam siebie zacytuję
Innymi słowy jest Nasz jedyny kochany dopóty się nie wyłoży bo wtedy „Już od Katedry wiem, że Bagiński to kiczarz”.
Zastanawiam się z czego to wynika i wychodzi mi że trochę panicznie szukamy bezwzględnego i niezawodnego autorytetu i gdy się okazuje że ludzie to tylko ludzie to już dziękujemy i do widzenia. Gombrowiczem jedzie.
Kiedy taniec się kończy, otoczenie Europy wygląda radośniej, a ona sama podbiega do ściany pokazującej jej pierwszy test ciążowy. Wykwitają na nim wzory, które mężczyzna miał na koszuli, co jest metaforą dodatniego testu – Polak będzie ojcem jej dzieci.
Serio? Taki był dosłowny przekaz, czy to tylko interpretacja?
Sorry za pytanie, nie oglądałem tego, bo w domu nie mam czasu, zresztą na wsi internet źle chodzi jak pada deszcz, a w pracy jutuba, faceboka, nasząklasę, twittera, pornosy i tego typu g.. zablokowałem.
@ Ija
O, fajnie, że napisałaś fachowo, bo ja zupełnie pojęcia o tańczeniu nie mam. Czyli taki ten taniec, jak i cały film.
O matko jedyna, no nie? Przy całej szpetności wszystkiego, on jednak przebija. A wydawałoby się, że to niemożliwe.
@ Sykofanta
Sztukę spadania właśnie obejrzałam, i rzeczywiście – super jest. Czyli Bagiński umie.
@ Jiima
No sorry, ale dzięki :)
Also: zajumany zajumany, ale w jakim celu!
@ Bigu
Eee, nie. Ja to za stara jestem na autorytety, zresztą nigdy nie szukałam. Po prostu taki mam gust. Swoją drogą, dobry kicz nie jest zły, trzeba tylko umieć.
@ Globalnysmietnik
Interpretacja, ale – parafrazując klasyka – nie musi to oznaczać, że tak naprawdę nie było :)
(Ja nie dałam linka do artykułu z filmikiem, dał za to Miski. Ale wkleję to i tutaj, może będziesz miał ochotę rzucić okiem przy ładnej pogodzie:
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,9863458,Po_pokazie_filmu_Baginskiego_na_polska_prezydencje_.html)
No wiesz? To co Ty robisz w pracy? :P
Ojtam, ja przecie nie o tobie personalnie, podsumowuję cały ten szum w około filmiku.
Serio? Taki był dosłowny przekaz, czy to tylko interpretacja?
Interpretacja, ale – parafrazując klasyka – nie musi to oznaczać, że tak naprawdę nie było :)
Uff, bo się przestraszyłem, że ktoś rzeczywiście coś takiego zrobił: Przychodzi Polak i niewinnej panience robi dziecko. Była przecież jakaś wpadka z Chopinem, komiks na jego temat, gdzie się dziwnie zachowywał. Interpretacja genialna, ciekawe jaka byłaby punktacja na maturze za to wypracowanie.
a w pracy jutuba, faceboka, nasząklasę, twittera, pornosy i tego typu g.. zablokowałem.
No wiesz? To co Ty robisz w pracy? :P
Oszczędzam komputery bo od tego się psują.
@ Globalnysmietnik
Dzięki :*, ale obawiam się, że gdybym nie trafiła w klucz, to byłoby okrągłe zero. Swoją drogą, czy teraz jeszcze pisze się wypracowania, takie ze wstępem, rozwinięciem i zakończeniem? Jak pisałam, stara już jestem i się nie znam.