Po drugie, Coccidioides immitis lubi suszę. Wyobraźcie sobie westernowe klimaty, z kompletnie wysuszoną ziemią, z rosnącymi tu i ówdzie kaktusami i krzewami kreozotowymi, gdzie co jakiś czas wiatr gna tumany piasku i pyłu, czasem nawet powodując powstawanie burz piaskowych. Albo tereny, gdzie grunt bywa wstrząsany dzięki trzęsieniom ziemi. Albo nawet rozległe pola uprawne, gdzie maszyny rolnicze czy samochody wzbudzają chmury kurzu. W takich warunkach właśnie żyje grzyb Coccidioides immitis. Mikroorganizm preferuje gleby zasadowe, piaszczyste, w klimacie zbliżonym do półpustynnego, gdzie temperatury dochodzą do 45°C, a krótkie okresy deszczowe stymulują produkcję zarodników. Zazwyczaj bytuje na powierzchni gruntu, a w szczególnie gorących okresach schodzi na głębokość 20 centymetrów.
A o tym, co Coccidioides immitis wyprawia w Kalifornii, przeczytacie w pełnym tekście notki, który znajduje się tutaj: Immitis znaczy „srogi”
