Ty też ryzykujesz życiem? Rosyjska „Pravda” opublikowała listę produktów, które są niezwykle niebezpieczne dla zdrowia. Mogą spowodować natychmiastową śmierć.
… ostrzega ecologiczny portal, zwany dalej ecoportalem (a wszystko to święta Pravda jest).
Ryba Fugu- zawiera niezwykle silną trucizną tetrodotoksynę. Cała ryba ma jej tyle, że może zabić 30 osób. Jest luksusowym przysmakiem.
Jasne, że luksusowym. W końcu to luksus, tyle osób za jednym zamachem załatwić. Ofertę kierujemy do PT. przestępców, ze szczególnym uwzględnieniem PT. szefów mafii i wysokich szych w tychże. Pierwsza porcja fugu po mocno obniżonej cenie, okazja!
Nauka jej przyrządzania tak, by nie zabiła konsumującego może potrwać nawet kilka lat.
Nawet Chuck Norris nie dał temu rady. Za to Johnny’emu Bravo się udało, za pomocą jego słynnego kung-fu oraz okrzyku bojowego: ohhhh, mama!
Orzeszki ziemne – popularna przekąska jest bardzo silnie alergiczna. Potrafi wywołać ataki, które w najlżejszym przypadku kończą się wizytą w szpitalu.
Po czym następuje natychmiastowa śmierć, bo tym naturalnie kończy się każda wizyta w szpitalu. Elementarne, drogi Hastingsie.
Sałta, szpinak, rukola – rewelacyjne środowisko dla rozwoju niezwykle groźnego Nirovirusa, bakterii coli i salmonelli – o ile są niemyte. Na 363 przypadków zatrucia warzywami, 240 jest efektem zjedzenia takich produktów.
Niemyte bakterie, a szczególnie wirusy, są niesłychanie groźne i powodują natychmiastową śmierć. O sałcie i Nirovirusie nawet nie wspominamy, bo nieumyte zabijają na dużą odległość, kiedy zaś mają niewyszczotkowane zęby, to ta odległość jest jeszcze większa. A wystarczyłoby postawić takiego wirusa na sałcie, namydlić, spłukać, umyć włosy szamponem, potraktować nadmagnezjanem cyjanku potasu oraz kakodylanem sodu, i cieszyć się bezpiecznym spożywaniem tych produktów.
Tuńczyk – to jedna z najbardziej popularnych ryb na świecie o bardzo wątpliwej reputacji, szczególnie groźna dla kobiet w ciąży. Dziecko może cierpieć później na zaburzenia układu nerwowego.
Tuńczyk ma zdecydowanie złą reputację. Szlaja się gdzieś po oceanach nie wiadomo z kim, nie trzyma ryjka w ciup i nóżek w małdrzyk, a przy tym wszystkim jakiś taki zimnokrwisty jest. Nie dziwota, że można dostać zaburzeń na jego widok, elementarne.
Dodać należy, że ecoportal, jakkolwiek bardzo poważnie i wyczerpująco próbował ostrzec swoich czytelników przed globalnym spiskiem producentów żywności-zabijającej-natychmiast-na-śmierć, pominął jednak parę innych niebezpiecznych produktów.
Nie wspomniał chociażby o niepokojącym ksztacie bananów. Banany, produkt wydawałoby się zupełnie niewinny oraz smaczny, mają także (niczym tuńczyk) niezwykle wątpliwą reputację. Szczególnie kiedy wyobrazić sobie powolne i zmysłowe – acz całkowicie niewinne – wkładanie ich do ust… przez dwóch mężczyzn sobie nawzajem na przykład, nawet jeśli nikt z nich ubrań zdzierał nie będzie (a szkoda). Bezpieczniejsze od bananowych igraszek są nawet inne gry erotyczne dużych chłopców, polegające na fetyszystycznym stosowaniu uli, penisów i szybkich komputerów. Naukowe wytłumaczenie tego zjawiska jest elementarne, drogi Ronaldo: banany zawierają dużo potasu (znacznie więcej niż ule), co naturalnie powoduje przyspieszone bicie serca, co z kolei prowadzi do nagłego napływu krwi do główki i do zamroczenia, czego skutkiem jest ciemność, widzę ciemność, co powoduje zaburzenia wydzielania i przełykania śliny, z czego wynika zakrztuszenie i zachłyśnięcie, i natychmiastowa śmierć. Wniosek: nie wolno jednocześnie jeść banana i oglądać wysoce erotycznych zdjęć mężczyzn prowadzących ze sobą seksualne gierki za pomocą banana (zabrania się więc zaglądać tutaj, ochhh…), bo konsekwencje mogą być nieprawdopodobnie tragiczne.
Innym produktem o niewątpliwie wątpliwej reputacji są oczywiście ostrygi. Spożywał je w dużych ilościach na śniadanie pono sam Casanova, i już umarł. Ja też coś nienajlepiej się czuję…
Kolejnym produktem spożywczym powodującym natychmiastową śmierć jest ta oto używka, o której niegdyś dramatycznie donosiła prasa:
Wszędzie meldowana czterdziestoletnia barczysta Barbara Oberman pokłóciła się z sąsiadką i napiła się esencji herbacianej; dodając gorącej wody i cukru. Przybyły lekarz Pogotowia stwierdził lekkie targnięcie się na życie i po przepłukaniu szklanki pozostawił denatkę w stanie nie budzącym zaufania. Przyczyna rozpaczliwego kroku – nuda.*
Dramatycznymi konsekwencjami (czyt. natychmiastową śmiercią) grozi też masło. Tu jednak wina w rzeczywistości spada na coś innego, dowiedziono bowiem bez wątpliwości, że przychodzi prezes do sklepu, a tu wina Tuska. Wina produkuje się przecież z cukru (elementarne), a cukier nalezy do węglowodanów i skręca płaszczyznę polaryzacji. Kto by się temu opierał, podlega karze bezwzględnego aresztu, bez zamiany na grzywnę.*
Na końcu warto wspomnieć także o śmiertelnych zagrożeniach pokarmowych czyhających na naszych milusińskich. Najniebezpieczniejsze są nogi, czy to z kurczaka, czy to zimne w galarecie (słowo „zimne” wydatnie wskazuje na określone zagrożenie, którego nie powinni lekce sobie ważyć rodzice). Wynika to z faktu, że dzieci są wścibskie i interesują się tematami seksuologicznymi*, co grozić może śmiercią lub kalectwem na skutek zakrztuszenia i zaduszenia z wrażenia. Celem uniknięcia tegoż zakrztuszenia, zaduszenia i wrażenia, należy dzieciątka uświadamiać zawczasu i zapoznawać z nagimi faktami. W tym celu polecamy gorąco znakomitą książkę doktora Grützhändlera pt. „Noga i jej okolice” ze składaną mapką i portretem autora.*
(* Cytaty pochodzą z „W oparach absurdu” Tuwima i Słonimskiego. Elementarne.)