kretynizmy

Rekord homeopatii

To chyba jest rekord. W sensie, że było o wodzie – spoko, było o kaczkach – też spoko. Potem przyszła kolej na bakterie i grzyby – i to już było mocne. Dzisiaj też będą bakterie. Spoko. Od czytania tego dostałam kołowacizny mózgu co najmniej.

Medorrhinum – taki drobiazg.

The homeopathic remedy Medorrhinum, which is made from gonorrheal discharge, is used to treat a range of ailments, including gynecological ones.

Jakoś z lekka wstrząsnął mną pomysł, żeby między innymi na schorzenia ginekologiczne schorzenia wcinać 

Urethral discharge

Materiał pobrany od

Patients suffering from gonorrhea

Mniam, mniam.

A na co to?

Chronic and recurrent pelvic diseases, such as pelvic inflammatory disease, painful menstruation, and ovarian pain are treated with this remedy. Medorrhinum is also used for conditions that affect the nerves, spine, kidneys, and mucous membranes, or for problems of an emotional nature. It may be given if a person or their parents have a history of gonorrhea, or a history of early heart disease runs in the family. Characteristically, their complaints clear when they are near the seaside.

Aha.

Co więcej:

Psychologically, people who require this remedy are hurried, with a sense of anticipation. They feel empty inside, forsaken, deserted, and in a dreamlike state, as if everything is unreal. Curiously, the soles of their feet are extremely sensitive.

This remedy is used to treat people who exhibit extremes of behavior; those who are selfish, egotistical, and self-centered on the one hand and yet can be withdrawn, absentminded, and very sensitive to beautiful things, especially in nature.

Ja zdecydowanie wykazuję dziwne zachowania w tej chwili (wspomniana kołowacizna mózgu), kiedy czytam, że rzeczoną rzeżączkę powoduje wirus rzeżączki (tak znakomitym wykształceniem dysponuje pan doktor homeopatii) i że można ją spokojnie aplikować dzieciom:

Children – pale, rachitic, dwarfed and stunted in growth. Mentally dull and weak. 

W nadziei na leczenie od razu zrobiłam się mentally dull and weak. Oraz dwarfed. I chyba aż umyję sobie rączki:

Like Syphilinum,  Medorrhinum  is also an important remedy where patient  wants  to wash hands repeatedly.

Bo nie wolno zapominać, że równie doskonałym lekarstwem jest Syphilinum (zwane także Luesinum), otrzymywane, tak, tak, nie mylicie się, z

Syphilitic lesion or chancre

Och, mniam, mniam jeszcze bardziej.

Stosuje się:

This remedy is used to treat chronic, although relatively painless, ulceration with recurrent abscesses typically in the groin. It is also used for chronic conditions such as asthma, constipation, painful menstruation, iritis (inflammation of the iris), and neuralgia. Symptoms appear gradually and resolve slowly.

Kupić można tutaj (koniecznie, bo alcohol cravings zdecydowanie mi wzrosły, kiedy przeczytałam, jak to troskliwi rodzice próbują dawać takie świetne lekarstwo dzieciom). Oraz tutaj na przykład.

Jakoś się załamałam. Szczególnie po poczytaniu o tych rozmaitych typach osobowości, z jasnowidzeniem, łaskotkami i skłonnościami do zadawania cierpień zwierzętom. Nad morzem. Ała. Boli mnie mózg.

9 myśli w temacie “Rekord homeopatii”

  1. A ja sie zastanawiam na jakiej zasadzie te srodki sa dopuszczane do obrotu? Przeciez ich producenci łżą w zywe oczy i zadne kontrole, urzedy konsumenta etc. sie ich nie czepiaja? Pol biedy gdyby to byly jakies tam nieszkodliwe syropki czy cukier czy co tam – ale dawac w preparacie bakterie tudziez pozostalosci po pacjentach cierpiacych na najrozniejsze choroby?

    A moze to dzialanie specjalne, majace na celu pozbycie sie z populacji jednostek o zbyt niskim IQ…?

  2. @futrzak

    Noaleprzecież rozcieńczenie tego tam jest takiem, że taką dawkę groźnych zarazków dostajemy codziennie oddychają , nie?

  3. @jaś:
    ja nie wiem – bo niby skad mam wiedziec, w jakich proporcjach i co dokladnie tam jest? Sama chemikiem nie jestem, wiec doswiadczen nie zrobie, a owe „leki” nie podlegaja zupelnie zadnej kontroli.

    Z drugiej strony bakterie to sa organizmy zywe i jak natrafia na podatny grunt do rozmnazania, to sie rozmnoza. Wystarczy wiec niedbalosc przy produkcji.

    Z trzeciej strony… bedac na miejscu tych homopatus-pokus-smokus po co tyle zachodu? Wystarczy wlac do butelki zwykla wode i wymyslec niesworzona historie. Na iles ludzi napewno podziala na zasadzie efektu placebo i juz mozna zaczac szersza reklame oraz masowa sprzedaz…

  4. @futrzak

    Oczywiście, że nie masz pewności, to racja.

  5. Ja mam pewność. Nic tam nie ma, oprócz cukru. Albo wody, zależnie od tego czy to granulki, czy kropelki. Więc jeśli komuś zostanie zapas rzeżączkowo-syfilicznych granulek z którymi nie wie co zrobić, to ja je mogę zużyć do słodzenia herbaty :)

  6. A szanowni znają takie o: Nigersan D5. Aspregillus niger. Stosują go na urojone „grzybice”.
    Ma się wtedy szanse zmienić wyobrażeniowe w realne :|

Dodaj komentarz