okołonaukowo

Ale głupi ci Kalifornijczycy

Tylko tak można zawołać za Obelixem. Bo w sumie to wiadomo, że różne niewesołe  rzeczy się na świecie dzieją, ludzie umierają, choroby szaleją, i tak dalej. Ale żeby dzieci umierały na krztusiec? Teraz, w XXI wieku? W takim bogatym kraju? Kiedy od tylu lat mamy taką niezłą szczepionkę? Włos się jeży.

ResearchBlogging.org

Krztusiec (czasem po polsku nazywany kokluszem – nazwa ta pochodzi prawdopodobnie z języka francuskiego, a odnosi się do dźwięku piania koguta) jest bardzo zakaźną chorobą bakteryjną, powodowaną przez Gram-ujemne ziarniako-pałeczki Bordetella pertussis, produkujące różnego rodzaju czynniki zjadliwości. Wg CDC, na świecie rocznie notuje się 30 – 50 milionów przypadków krztuśca, z mniej więcej 300 tysiącami zgonów. Rezerwuarem B. pertussis jest wyłącznie człowiek, a zakażenie łatwo przenosi się drogą kropelkową. Chorują (przynajmniej klasycznie objawowo) głównie dzieci.

Po zakażeniu następuje dość długi okres wylęgania choroby – zwykle trwa 7 -10 dni, ale może to być nawet 6 tygodni. Po czym następują trzy fazy choroby. Faza pierwsza, to faza nieżytowa. Trwa 1 – 2 tygodnie i nie wygląda zbyt specyficznie. Charakteryzuje się objawami podobnymi do zwykłego zakażenia górnych dróg oddechowych – złym samopoczuciem, katarem, lekkim kaszlem, niewysoką gorączką. Stopniowo kaszel staje się coraz mocniej nasilony i następuje faza druga, czyli faza kaszlu napadowego. Jest bardzo ciężka i wyczerpująca dla pacjentów, a trwa aż do sześciu, a nawet dziesięciu tygodni. Jej charakterystyczną cechą jest, jak sama nazwa wskazuje, napadowy kaszel z krztuszeniem się, albo raczej kaszel w seriach, na jednym oddechu, który kończy się gwałtownym zaczerpnięciem powietrza. Dźwięk zaczerpnięcia powietrza jest głośny i wysoki, trudny do pomylenia z czymś innym (rzeczywiście przypomina może nie pianie koguta, imo, ale coś podobnego. Posłuchać można tutaj). Ataki takiego kaszlu wiązać mogą się z podduszeniem, wymiotami, a nawet utratą przytomności. Częściej występują nocami, a średnio ich częstość wynosić może 15 ataków na dobę. Stopniowo liczba ataków zmniejsza się i następuje faza powrotu do zdrowia, trwająca 2 do 3 tygodni (czyli chińska nazwa krztuśca – „choroba trwająca sto dni” jest z grubsza słuszna).

Powikłania krztuśca obejmować mogą zapalenie płuc i inne nadkażenia bakteryjne, uszkodzenie mózgu na skutek niedotlenienia i, być może, działania toksyny krztuścowej, odwodnienie, zaburzenia łaknienia, zapalenie ucha środkowego, a także – na skutek gwałtowności napadów kaszlu –  odmę opłucnową, krwawienia z nosa, powstawanie krwiaka podtwardówkowego, przepukliny oraz wypadanie odbytnicy. Dla małych dzieci krztusiec jest chorobą potencjalnie śmiertelną.

Dziecko po ataku kaszlu krztuścowego (autor T. Schlenker, MD, MPH, stąd)

Nie ma się, jak widać, czym martwić. Ani szczepić, bo i po co? W końcu to taka taka sobie łagodna choroba wieku dziecięcego, a w ogóle to występowała dawno temu.

Opisane wyżej klasyczne objawy krztuśca wystepują jednak najczęściej u dzieci. U młodzieży i dorosłych choroba może zostać przeoczona, gdyż objawy są niespecyficzne (może na przykład występować jedynie przewlekły kaszel; badania wskazują, że nawet do jednej trzeciej przypadków przewlekłego kaszlu u takich pacjentów może mieć związek z krztuścem). Uważa się, że obecnie około połowa przypadków to zakażenie u nastolatków i dorosłych. Jest z tym związany poważny problem – osoby starsze z nierozpoznanym krztuścem są źródłem zakażenia dla niemowląt i małych dzieci. Szczególnie podatni na ciężkie zakażenie są mali pacjenci przed 6 miesiącem życia, czyli takie dzieci, którym nie podano jeszcze wszystkich dawek szczepienia podstawowego.

Bo właśnie te szczepienia mają największe znaczenie. Leczyć krztusiec się oczywiście leczy – antybiotykami, najczęściej makrolidowymi, czy kotrimoksazolem – jest to bardzo ważne, ale ogromne znaczenie ma zapobieganie zakażeniu. Skuteczna (choć ochrona nie jest bardzo długotrwała) szczepionka przeciwkrzuścowa, podawana razem ze szczepionką przeciw tężcowi oraz błonicy jest dostępna, a w niektórych krajach obowiązkowa. Owszem, z jej stosowaniem związane są objawy uboczne; było ich nawet więcej, kiedy stosowano szczepionkę pełnokomórkową. W tej chwili dostępna jest lepiej oczyszczona i bezpieczniejsza szczepionka bezkomórkowa.

Dzięki szczepieniom wprowadzonym w USA w latach czterdziestych XX w. dramatycznie spadła liczba przypadków choroby. W ostatnich latach niestety krztusiec zaczyna wracać. I będzie źle, jeśli ludzie nie będą się szczepić.

Tak jak to teraz wygląda w Kalifornii, gdzie właśnie ludzie próbują pobić rekord w liczbie zachorowań. W tej chwili potwierdzono tam 4193 przypadki, oraz oczywiście te dziewięć zgonów (ośmioro zmarłych dzieci miało mniej niż 2 miesiące życia, no i nie dostało żadnej dawki szczepionki). Poprzednio rekordowym rokiem był 1955, z 4949 przypadkami. No ale wszystko jeszcze przed nimi.

Na szczęście obecnie, pod wpływem tej niepokojącej sytuacji,w Stanach rekomenduje się dodatkowe szczepienia przeciw krztuścowi dla nastolatków (liczba tych szczepień wzrasta) oraz nawet dla osób dorosłych. Do doszczepienia się zachęca się także kobiety, które chcą zajść w ciążę, ewentualnie zaleca się tę szczepionkę dla matek zaraz po urodzeniu dziecka (jeśli wcześniej nie otrzymały dawki). Szczególnie podkreśla się znaczenie szczepień dla osób dorosłych, które mają kontakt z niemowlętami (pracownicy służby zdrowia, opiekunowie, rodzice). Walka z krztuścem trwa.

Update z 17.10.2010 – tu jest ciąg dalszy, a tu w ogóle neverending krztusiec story

Update z 11.07.2011 (wrzuciłam to także tutaj) – nowe kalifornijskie przepisy dotyczące szczepienia na krztusiec. Kalifornijczycy ocknęli się jak widać i poszli po rozum do głowy.

7th-12th Grade Requirement

A new school immunization law requires all students entering 7th through 12th grades in the 2011-2012 school year in California to be immunized with a pertussis (whooping cough) vaccine booster called Tdap.

Pertussis is a very contagious respiratory disease that can be severe and last for months. The immunity received from either early childhood immunization or pertussis disease wears off over time, leaving older students and adults susceptible again to pertussis. Immunization with Tdap can protect students, schools and communities against pertussis.

The new requirement affects all students – current, new, and transfers – in public and private schools. The law has two phases:

•For the 2011-2012 school year, all students entering into 7th, 8th, 9th, 10th, 11th or 12th grades will need proof of a Tdap shot before starting school.

•For 2012-2013 and future school years, all students entering into 7th grade will need proof of a Tdap shot before starting school.

Źródła:

http://www.cdc.gov/vaccines/pubs/pinkbook/downloads/pert.pdf (oba wykresy pochodzą stąd)

Cornia, P., Hersh, A., Lipsky, B., Newman, T., & Gonzales, R. (2010). Does This Coughing Adolescent or Adult Patient Have Pertussis? JAMA: The Journal of the American Medical Association, 304 (8), 890-896 DOI: 10.1001/jama.2010.1181

Gangarosa EJ, Galazka AM, Wolfe CR, Phillips LM, Gangarosa RE, Miller E, & Chen RT (1998). Impact of anti-vaccine movements on pertussis control: the untold story. Lancet, 351 (9099), 356-61 PMID: 9652634

27 myśli w temacie “Ale głupi ci Kalifornijczycy”

  1. No… co do tego bogatego kraju to wiesz:
    http://www.census.gov/hhes/www/poverty/data/incpovhlth/2009/index.html

    Jak sie przyjrzec tym statystykom to niewesolo sie robi. A to sa oficjalne statystyki, mierzone metoda sprzed 50-ciu lat, wiec zanizone.

    Naprawde trudno sie spodziewac ze rodzina, ktora zyje z food stamps i nie ma ubezpieczenia zabierze dzieci do lekarza na szczepienia. Nie wszedzie sa dostepne community health centers, a nawet jak sa, to podstawowa opieka lekarska nie jest tam bynajmniej za darmo; duzo osob nie zdaje sobie sprawy, ze akurat to a nie inne szczepienie jest darmowe, bo tam nie chodza i skad niby maja wiedziec?

  2. Wiem, wiem. Ja nawet piszę, że to kraj w ogóle jest bogaty, a z ludźmi to wiesz – różnie bywa.
    A co do tych rodzin – zauważyłaś, że prawie wszystkie zmarłe dzieci były Latynosami? Smutne to.
    Tak sobie też myślę, że te szczepionki u kobiet zaraz po urodzeniu dziecka są dobrym pomysłem. Może nie wszystkich to obejmie, ale troszkę chociaż.
    A widziałaś gdzieś może podobne flyery: http://www.cdc.gov/vaccines/vpd-vac/pertussis/downloads/f_pertussis_print_sp-508.pdf czy ten: http://www.cdc.gov/vaccines/vpd-vac/pertussis/downloads/f_pertussis_print-508.pdf ?

  3. Zauwazylam, ze Latynosi i dlatego odpisalam co odpisalam. Wsrod Latynosow i Afroamerykanow odsetek zyjacych w nedzy jest najwiekszy, a z nich wszystkich grubo ponad polowa to sa dzieci..
    W wypadku nedzy, glodu i biedy to dzieci sa najbardziej poszkodowane, a w USA nie ma opieki zdrowotnej w szkolach publicznych.

    Ostatni raz bylam w community health center pare miesiecy temu i wtedy tam tych ulotek nie bylo. Za to w kazdej aptece w supermarkecie stoja wielkie ogloszenia jak wol o szczepionkach przeciwko shingles…

  4. Właśnie miałem pisać o ruchu antyszczepionkowym… Ech. Smutne to jest.

  5. Nie chcę być złym prorokiem, ale słyszałem o metodzie leczenia krztuśca polegającej na locie w otwartym samolocie (a la kukuruźnik, inaczej Po-2) na pewnej wysokości. Niskie ciśnienie atmosferyczne i pęd powietrza miał ten krztusiec leczyć. Jeżeli ta metoda nie rozpowszechniła się jeszcze, to pewnie tylko dzięki brakom w kukuruźnikach.

    A tak serio – starsi lekarze pracujący na wsiach, słysząc o ruchach antyszczepionkowych po prostu pukają się w czoło. W polskich warunkach statystyka odczynów poszczepiennych była zawyżana poprzez zaliczanie doń ubytków neurologicznych pourazowych. Przynajmniej takie jest zdanie „wiejskich” (w dobrym tego słowa znaczeniu) lekarzy, których znam.

  6. @ Ray
    No smutne. I głupie takie jakieś.

    @ Globalnysmietnik
    Metoda leczenia świetna :-)
    A co do ruchów – ta druga cytowana praca jest znakomita. Świetnie pokazuje, jak takie ruchy mogą wpłynąć (w błyskawicznym tempie) na załamanie całego systemu szczepień w danym kraju i na to, co dzieje się wówczas z odpornością ludzi i zapadalnością (a nawet śmiertelnością) na dane choroby.

  7. W polskich warunkach statystyka odczynów poszczepiennych była zawyżana poprzez zaliczanie doń ubytków neurologicznych pourazowych.

    Ładnie proszę, rozwiń myśl. NOP-y to główny straszak antyszczepionkowców.

  8. Niestety nie potrafię podać tu żadnych statystyk, przedziałów ufności, poziomów istotności itd. Rozwinę myśl w sposób następujący, całkowicie subiektywny:

    Wypadkowość wśród dzieci na wsi jest duża, a drzewiej była jeszcze większa, co ma związek z pracami rolniczymi i swobodą, jaką na wsi cieszą się dzieci. Nawet dzisiaj widziałem kilkuletniego brzdąca jadącego na kolanie taty kierującego ciągnikiem z broną. Są gdzieś na ten temat odpowiednie statystyki i prowadzone są kampanie społeczne mające na celu zmniejszenie wypadków z udziałem dzieci. Wiele z wypadków kończy się ubytkami neurologicznymi, dawniej nie wszystkie były nawet zgłaszane.

    Urentowienie wśród polskiego społeczeństwa również jest duże, na wsi szczególnie. Przed tzw. „komisjami” rentowymi siła współczucia dla inwalidztwa poszczepiennego jest oczywiście większa, niż dla innych. Stąd częsty proceder zgłaszania odczynów poszczepiennych i orzekania inwalidztwa na tym tle, tworzenia dokumentacji medycznej w tym duchu, mimo innych rzeczywistych przyczyn. Dzisiaj, mimo badań tomografii czy rezonansu magnetycznego, czasami trudno odróżnić zapalną czy urazową przyczynę ubytku neurologicznego, a co dopiero kiedyś.

    Nie wymyśliłem tego sam – na istnienie procederu przekwalifikowania inwalidztwa urazowego na poszczepienne zwrócili i mi uwagę lekarze pracujący na wsi (chociaż oczywiście nie mogę się na nich powołać ani zacytować), w czasie dyskusji o szkodliwości szczepionek. Lekarze wiejscy, którzy jeszcze pamiętają przerażające epidemie polio – prędzej dadzą w mordę, niż pozwolą długo bajdurzyć konieczności zaprzestania szczepień.

  9. Całe życie byłem zwolennikiem szczepionek, natomiast obecnie można mnie określić jako zadeklarowanego anty! Dlaczego? Sprawa jest wyjątkowo prosta i logiczna. Nie można nie zauważać i udawać, że koncerny farmaceutyczne nie mają jako pierwszorzędnego celu naszego zdrowia, tylko swój interes – ostatnie skandale i gigantyczne kary dla Glaxo, skandale przy szczepionce na ptasią grypę i ciężkie powikłania, które spowodowała w Skandynawii (która szczęśliwie ominęła Polaków), eksperymenty na bezdomnych z Grudziądza i wiele, wiele innych.
    Jak zatem ufać, że w innych przypadkach jest inaczej, np. nie zgodnie z zasadą, że jeżeli rzeczywistość przeczy faktom, to tym gorzej dla faktów! Teoria spiskowa?!
    Ależ nie, absolutnie nie, a raczej trzeźwe spojrzenia na to co ze społeczeństwem i ze środowiskiem naturalnym czynią firmy farmaceutyczne i chemiczne (np. GMO!).
    Są dowody (przegrane procesy np. w USA, gdzie koncerny musiały ujawnić wyniki swoich własnych badań), które pokazują jak nieuczciwe jest ich podejście, a szczepionki to nie buty, które szybko się rozpadną, ani nie AGD, które nie wytrzyma dłużej niż kilka lat – tutaj za zaniechania i błędy płaci się własnym zdrowiem lub zdrowiem dzieci. Po prostu mam masę wątpliwości, nie wierzę producentom szczepionek i czuję się trochę zagubiony oraz manipulowany.
    Znam dwoje dzieci z ciężkim uszkodzeniem układu nerwowego po szczepionkach skojarzonych (kolejna wierutna bzdura wmawiana ludziom i to za ich pieniądze!) i uważam, że ci bardziej odporni, którzy mieli szczęście i nie mieli żadnych NOP, nie powinni w żadnym razie nazywać ludzi wahających się i odmawiających szczepień bioterrostytami. Widząc okaleczone dzieci, już nigdy nie zdecydowałbym się jak w pokerze zadecydować: Ok! Sprawdzam – czy moje nowo narodzone dziecko zalicza się do grupy bardziej lub mniej odpornej części społeczeństwa! Przecież to nie Sparta!

  10. Całe życie byłem zwolennikiem szczepionek, natomiast obecnie można mnie określić jako zadeklarowanego anty! Dlaczego? Sprawa jest wyjątkowo prosta i logiczna.

    Prosta to może jest, ale żeby zaraz logiczna?

    Nie można nie zauważać i udawać, że koncerny farmaceutyczne nie mają jako pierwszorzędnego celu naszego zdrowia, tylko swój interes

    Ojej, zupełnie jak producenci chleba czy ubrań.

    ostatnie skandale i gigantyczne kary dla Glaxo, skandale przy szczepionce na ptasią grypę i ciężkie powikłania, które spowodowała w Skandynawii (która szczęśliwie ominęła Polaków), eksperymenty na bezdomnych z Grudziądza i wiele, wiele innych.

    Wiele z tych spraw jest skandalicznych, to prawda. Powikłania po szczepieniach się jednak zdarzają, nikt temu nie przeczy, ale te ciężkie są ekstremalnie rzadkie, znacznie rzadsze niż powikłania po chorobach, przed którymi szczepionki chronią.
    Skandale nie wpływają jednak na to, że szczepionki są świetną metodą radzenia sobie z chorobami zakaźnymi.

    Jak zatem ufać, że w innych przypadkach jest inaczej, np. nie zgodnie z zasadą, że jeżeli rzeczywistość przeczy faktom, to tym gorzej dla faktów! Teoria spiskowa?!
    Ależ nie, absolutnie nie, a raczej trzeźwe spojrzenia na to co ze społeczeństwem i ze środowiskiem naturalnym czynią firmy farmaceutyczne i chemiczne (np. GMO!).

    Tak, teoria spiskowa.
    Aby znaleźć sensowne informacje o GMO, proponuję zajrzeć tutaj: http://gmo.blog.polityka.pl/

    które nie wytrzyma dłużej niż kilka lat – tutaj za zaniechania i błędy płaci się własnym zdrowiem lub zdrowiem dzieci.

    Szczepionki badane są od dziesięcioleci, wiadomo, jak działają i co powodują.

    czuję się trochę zagubiony oraz manipulowany.

    To dobrze więc, że trafiłeś tutaj. Tutaj podajemy twarde i rzetelne dane naukowe.

    Znam dwoje dzieci z ciężkim uszkodzeniem układu nerwowego po szczepionkach skojarzonych

    Współczuję niezależnie od przyczyny. Ale takie twierdzenie trzeba udowodnić.

    (kolejna wierutna bzdura wmawiana ludziom i to za ich pieniądze!)

    Tak, widzę, że jesteś zagubiony i zmanipulowany. Dla Twojej wiadomości – szczepionki skojarzone są bardzo dobrym rozwiązaniem.

    Ok! Sprawdzam – czy moje nowo narodzone dziecko zalicza się do grupy bardziej lub mniej odpornej części społeczeństwa!

    Przecież decyzja o szczepieniu ludzi z pewnymi schorzeniami odbywa się, a przynajmniej powinna, indywidualnie.
    Cytując: Pytanie: Czy powinno się szczepić osoby z obniżoną odpornością?
    Odpowiedź: Osoby z chorobami nowotworowymi, leczeni immunosupresyjnie, napromieniowani, w trakcie leczenia nie powinni być szczepieni szczepionkami zawierającymi żywe, atenuowane wirusy. Szczepienie może być zalecone dopiero po zakończeniu leczenia i uzgodnione z lekarzem specjalistą.
    U pacjentów z bliskiego kontaktu nie zaleca się szczepienia doustną szczepionką przeciwko poliomyelitis. Natomiast nie ma przeciwwskazań, co do szczepienia MMR i przeciwko ospie wietrznej. Wskazane jest szczepienie przeciwko ospie wietrznej osób z otoczenia.

    Prof dr hab. n. med. Teresa Jackowska
    Klinika Pediatrii, Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie

  11. Witam ponownie
    „Nie można nie zauważać i udawać, że koncerny farmaceutyczne nie mają jako pierwszorzędnego celu naszego zdrowia, tylko swój interes”

    Ojej, zupełnie jak producenci chleba czy ubrań. ….. itd.

    Mój internista, lekarz starej daty i uznany w środowisku fachowiec osobiście mi odradzał zaszczepnianie się przeciw grypie, gdyż jak cytował: „Ktoś próbuje ogłupiać ludzi i wciskać im na dodatek czasami szkodliwe placebo”, natomiast był zwolennikiem szczepień podstawowych. Kolejny przykład osobisty – pani pediatra z wieloletnią praktyką z zespołu klinik dziecięcych im Korczaka we Wrocławiu odradziła szczepienia córki nowymi wówczas szczepionkami skojarzonymi i zaleciła tradycyjny grafik. Prosiła zawsze również, żeby dziecko było w czasie szczepień zdrowe, niezakatorzone i bez żadnej gorączki. Obecnie zmieniły się kryteria i nieżyt nosa oraz gorączka do 38C nie są już przeciskawskazaniami do zaszczepienia!? A może 38C u małego dziecka to tylko wartość temperatury w wieku rozwojowym, a nie gorączka?!
    Społeczeństwo to nie są sztuki do odfajkowania i statystyka przenoszona do tabel wykonanych zadań, a możliwa indywidualność przypadku ulega powolnej tendencji do jej lekceważenia.
    Jeżeli ujawniono, że produkowane specyfiki (szczepionki, lekarstwa) wywołują więcej szkód lub same szkody i okazuje się, że korumpowano członków FDA, żeby szybciej i bez dodatkowych badań sprawdzających zatwierdzić niezbędne formalności, to jest powód do dużego niepokoju. Jeżeli nabawię się niestrawności po niechlujnie upieczonym chlebie, albo rozejdzie mi się kupione ubranie, to oprócz irytacji i pewnych umownych strat – nic wielkiego się nie zdarzy. Jeżeli na skutek niefrasobliwości i braku odpowiedzialności ludzie zatrują się salmonellą, sprawę przejmuje Sanepid, a czasami nawet prokurator. Tym bardziej sprawy związane z lekarstwami i szczepionkami powinny być poza wszelkim możliwym podejrzeniem i strefą wpływów poszczególnych grup interesu. Proszę się zastanowić, ale gdyby ktoś za dużo nie oszukiwał i nie cwaniakował kosztem zwykłych śmiertelników, nie byłoby żadnych ruchów antyszczepionkowych.

    Wspomniany przypadek osoby z dwójką dzieci (rodzeństwo) ciężko poszkodowanych przez szczepionki skojarzone został bardzo niechętnie, dopiero po kilku latach oficjalnie uznany i potwierdzony przez lekarzy neurologów. Z wiadomych względów nie mogę tutaj podać nazwiska biednych rodziców i miejsca ich zamieszkania. Ten przypadek jest akurat udowodniony i pokazuje jak losowo straszne konsekwencje mogą spotkać niektóre osoby. Świadomość tego jest okrutna i podtrzymuję swoje poprzednie stwierdzenie:
    Nie zaryzykowałbym ponownie szczepienia swojego dziecka, żeby na własnej skórze sprawdzić czy wszystko będzie w porządku po szczepieniach.

    Nieprawdą jest tzw. szczegółowe i indywidualne badanie pacjentów przed zaszczepieniem. Czy lekarz oceniający stan noworodka, tylko po osłuchaniu go i na podstawie wcześniejszego USG podejmuje w pełni wolną od nadmiernego ryzyka decyzję o natychmiastowym szczepieniu. Nie rozumiem dlaczego teraz dzieci szczepi się natychmiast natomiast nie tak dawno temu szczepiono w 3 dobie po urodzeniu, a zamierza rozpocząć szczepienia wcześniaków, które często walczą o przeżycie?!
    Na temat GMO nie będę z Panią dyskutował – pracuję akurat w tej branży od lat i wiem doskonale, że nie ma nic gorszego niż dopuszczenie upraw GMO i różnego rodzaju patentowanie tzw. „rozwiązań”. Sprawa krowiego hormonu wzrostu i szczególnie opatentowanie genów świni (żadnych nowych i zmodyfikowanych, ale występujących naturalnie) jest zwykłych zamachem na wolność i próbą uzależnienia rolników i zaraz dalej konsumentów (nas wszystkich) od kupowania nasion, chemii i płaceniu haraczu za np. świnie, które dana rodzina hodowców hoduje od kilkunastu/kilkudziesięciu lat!!! Ten wątek zamykam i nie będę go dalej podejmował, gdyż szkoda czasu i łamów tego blogu na bicie piany.
    Pozdrawiam

  12. Mój internista, lekarz starej daty i uznany w środowisku fachowiec osobiście mi odradzał zaszczepnianie się przeciw grypie,

    Wielu lekarzy jest, i co z tego? Inni z kolei rekomendują. Szczepionka na grypę zalecana jest szczególnie konkretnym grupom ludzi.

    Obecnie zmieniły się kryteria i nieżyt nosa oraz gorączka do 38C nie są już przeciskawskazaniami do zaszczepienia!? A może 38C u małego dziecka to tylko wartość temperatury w wieku rozwojowym, a nie gorączka?!

    Ale nie ma powodu się denerwować. Tak, owszem, przeciwwskazania do szczepień są znane. Tego typu objawy, jakie opisujesz, na ogół nie są takim przeciwwskazaniem.

    Jeżeli ujawniono, że produkowane specyfiki (szczepionki, lekarstwa) wywołują więcej szkód lub same szkody i okazuje się, że korumpowano członków FDA, żeby szybciej i bez dodatkowych badań sprawdzających zatwierdzić niezbędne formalności, to jest powód do dużego niepokoju.

    Jeśli wywołują szkody, oczywiście, że należy to ujawniać. I to się robi. Sam podajesz przykłady. Tak, te nieprawidłowości ujawniają organizacje powołane do ich badania oraz producenci.
    Jeśli masz linki do info o korupcjach, chętnie poczytam.

    Tym bardziej sprawy związane z lekarstwami i szczepionkami powinny być poza wszelkim możliwym podejrzeniem i strefą wpływów poszczególnych grup interesu.

    Byłoby super. Ale świat nie jest idealny.

    Proszę się zastanowić, ale gdyby ktoś za dużo nie oszukiwał i nie cwaniakował kosztem zwykłych śmiertelników, nie byłoby żadnych ruchów antyszczepionkowych.

    Nieprawda. Ruchy antyszczepionkowe powstały zaraz po tym, jak Jenner zaczął szczepić ludzi przeciw ospie. Były zawsze i najprawdopodobniej zawsze będą, gardłując przeciw szczepieniom z różnych powodów. Niedługo ukaże się mój artykuł na temat historii ruchów antyszczepionkowych, zachęcam do zaczekania i doczytania.
    I powtarzam – wrzuć coś na poparcie tych swoich teorii.

    Wspomniany przypadek osoby z dwójką dzieci (rodzeństwo) ciężko poszkodowanych przez szczepionki skojarzone został bardzo niechętnie, dopiero po kilku latach oficjalnie uznany i potwierdzony przez lekarzy neurologów. Z wiadomych względów nie mogę tutaj podać nazwiska biednych rodziców i miejsca ich zamieszkania. Ten przypadek jest akurat udowodniony i pokazuje jak losowo straszne konsekwencje mogą spotkać niektóre osoby.

    Toteż pisałam, że trzeba udowodnić. Szczepionki mają efekty uboczne, nikt temu nie przeczy. Te poważne są jednak bardzo, bardzo rzadkie. Szczepić po prostu warto.

    Nie zaryzykowałbym ponownie szczepienia swojego dziecka, żeby na własnej skórze sprawdzić czy wszystko będzie w porządku po szczepieniach.

    Smutne, że sprawdzasz to nie na własnej skórze (to by jeszcze było etyczne), a na skórze swojego dziecka. Narażasz je w ten sposób i narażasz innych członków społeczeństwa. Ciesz się zatem, że inni rodzice postępują rozsądniej i szczepią swoje dzieci. Dzięki temu zapewniają pewne bezpieczeństwo i Twojemu dziecku.

    Nieprawdą jest tzw. szczegółowe i indywidualne badanie pacjentów przed zaszczepieniem. Czy lekarz oceniający stan noworodka, tylko po osłuchaniu go i na podstawie wcześniejszego USG podejmuje w pełni wolną od nadmiernego ryzyka decyzję o natychmiastowym szczepieniu.

    Lekarz jest specjalistą i kieruje się wytycznymi. Wie, jakie badania przeprowadzić, co wziąć pod uwagę i jakie mogą być przeciwwskazania dla szczepienia, ewentualnie powody ich odroczenia. To wszystko było wypisane w cytacie, który podałam pod inną notką, pod którą komentujesz w tym samym momencie.

    Nie rozumiem dlaczego teraz dzieci szczepi się natychmiast natomiast nie tak dawno temu szczepiono w 3 dobie po urodzeniu, a zamierza rozpocząć szczepienia wcześniaków, które często walczą o przeżycie?!

    Wrzuciłam info, dlaczego (pod notką Powtórka z rozrywki). Nie umiesz czytać?
    Oraz – już od lat szczepi się w pierwszej dobie życia.

    Na temat GMO nie będę z Panią dyskutował – pracuję akurat w tej branży od lat i wiem doskonale, że nie ma nic gorszego niż dopuszczenie upraw GMO i różnego rodzaju patentowanie tzw. “rozwiązań”. Sprawa krowiego hormonu wzrostu i szczególnie opatentowanie genów świni (żadnych nowych i zmodyfikowanych, ale występujących naturalnie) jest zwykłych zamachem na wolność i próbą uzależnienia rolników i zaraz dalej konsumentów (nas wszystkich) od kupowania nasion, chemii i płaceniu haraczu za np. świnie, które dana rodzina hodowców hoduje od kilkunastu/kilkudziesięciu lat!!!

    O mamuniu! I pewnie ten zamach chcą przeprowadzić cykliści w spisku ze zdunami. Wszystko jasne.
    Dodatkowo – pewnie nie zauważyłeś, ale ja nie chcę z Tobą rozmawiać o GMO, gdyż nie to było tematem notki. Dlatego odesłałam Cię do dobrego i rzetelnego bloga, którego autor zajmuje się tą tematyką.

    Ten wątek zamykam i nie będę go dalej podejmował, gdyż szkoda czasu i łamów tego blogu na bicie piany.

    Podziwiam samokrytycyzm.

  13. Hmm, polskie statystyki , latwo dostepne w sieci podaja, ze – mimo epidemii krztuscca w latach 50tych, smiertelnosc przy zachorowaniach na te chorobe gwaltownie spadla z 6 przypadkow do 1 na 100 000 zachorowac i co najwazniejsze – ten gwaltowny spadek nie byl wynikiem masowych szczepien tylko nastapil przed ich wprowadzeniem. A mimo to oficjalnie wciska sie nam kit o tym, ze to dzieki szczepionkom spadla zachorowalnosc na krztusiec i smiertelnosc . Podobnie z zachorowaniami na tezec. W polsce choruje na tezec ok 30-40 osob rocznie, sa to w ogromnej wiekszosci starsi mezczyzni o oslabionych organizmach. zatem po co szczepic dziecko oslawiona i grozna dla dzieci szczepionka DPT , skoro szansa zachorowania na tezec jest wyraznie mniejsza niz prawdopodobienstwa porazenia piorunem, a skutecznosc i trwalosc szczepionki jest delikatnie mowiac mocno przesadzona ?

  14. @Leszek Karlinski

    Hmm, polskie statystyki , latwo dostepne w sieci podaja, ze – mimo epidemii krztuscca w latach 50tych, smiertelnosc przy zachorowaniach na te chorobe gwaltownie spadla z 6 przypadkow do 1 na 100 000 zachorowac i co najwazniejsze – ten gwaltowny spadek nie byl wynikiem masowych szczepien tylko nastapil przed ich wprowadzeniem. A mimo to oficjalnie wciska sie nam kit o tym, ze to dzieki szczepionkom spadla zachorowalnosc na krztusiec i smiertelnosc .

    Bo tak było i nikt nikomu niczego nie wciska. Trzeba po prostu pamiętać, że i wprowadzanie powszechnych szczepień i reakcja na nie, to sa procesy. Procesy, które trwają. Skok, zmiana – nigdy nie będą natychmiastowe. Kiedy analizuje się wykresy warto o tym pamiętać.
    Zresztą dowodem na to, że szczepionki faktycznie działają, są antyszczepionkowcy i ich głupie pomysły. Polecam się zapoznać, krztusiec akurat jest doskonale zbadany pod tym względem: https://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/

    Podobnie z zachorowaniami na tezec. W polsce choruje na tezec ok 30-40 osob rocznie, sa to w ogromnej wiekszosci starsi mezczyzni o oslabionych organizmach.

    A wiesz, dlaczego jest tak mało tężca? Bo od dawna są obowiązkowe szczepienia.

    zatem po co szczepic dziecko oslawiona i grozna dla dzieci szczepionka DPT ,

    Osławiona jest tylko w antyszczepionkowym bełkocie. DTP jest dobrą, bezpieczną szczepionką, chroniącą ludzi przed trzeba groźnymi chorobami. A dzieci są narażone na zakażenie tężcem, bawiąc się wszędzie. Nie mówiąc już o tym, że jest coś takiego, jak tężec noworodków, częsty w krajach rozwijających się – zagadka, dlaczego? Tak, dlatego, że matki nie są zaszczepione.

    skoro szansa zachorowania na tezec jest wyraznie mniejsza niz prawdopodobienstwa porazenia piorunem, a skutecznosc i trwalosc szczepionki jest delikatnie mowiac mocno przesadzona ?

    Skuteczność jest bardzo dobra, co widać po liczbach, które prezentujesz. Odporność też utrzymuje się nienajgorzej.
    Szczepić przeciw tężcowi po prostu warto, ze względu na to, że przetrwalniki laseczki tężca są wszędzie, a objawy choroby są bardzo poważne, grożące śmiercią: https://sporothrix.wordpress.com/2011/03/29/kapitalny-tezec/

  15. Dodam jeszcze, co mnie zaciekawiło, że 81% osób zaszczepionych zachorowało. A te dzieci, które umarły, skoro ktoś pisał, że były Latynosami, to myślę, że można z dużą pewnością założyć, że nie żyły w najlepszych warunkach lub nie były na czas doprowadzone do lekarza. Nie łączył bym ich z ruchami antyszczepionkowymi, bo to raczej nie był ich świadomy wybór, żeby nie szczepić dzieci.

  16. @ Endryu
    Znaczy, zarzucasz mi pisanie nieprawdy, ale chcesz usłyszeć moje zdanie? Najs.

    To prawda, że media obwiniły

    To nie media obwiniły, i ja nie opieram się na informacjach z mediów. Gdybyś przeczytał kolejną notkę o krztuścu, dowiedziałbyś się, że owszem, szczepionka nie jest idealna, zwłaszcza ta nowa, ale antywacki zdecydowanie przyczyniły się do wybuchu epidemii krztuśca: https://sporothrix.wordpress.com/2011/01/16/usa-sie-krztusza-kto-nastepny/
    Sugerowano to mocno dawniej, w tej chwili jest to pewne.

    No i wybacz, ale linkowanie do bełkotu kogoś, kto sam o sobie pisze: I studied classic literature and creative writing in college. […]
    In my clinical practice, I use acupuncture, herbal medicine, nutrition, and lots of listening.

    jest po prostu żenujące. Zaiste, wybitną ekspertką jest ta pani.
    Polecam poczytanie dostępnych w sieci omówień, które piszą ludzie mający pojęcie o tym, o czym się wypowiadają: http://www.skepticalraptor.com/skepticalraptorblog.php/vaccine-denialism-usas-worst-whooping-cough-epidemic-70-years/

  17. @Endryu

    Ach, czyli wiesz lepiej, niż naukowcy, którzy wnikliwie badali całą sprawę.
    Podpowiem hasła do poszukiwań wiedzy: epidemia była większa, niż opisana w starej notce, dzieci tak maleńkich się nie szczepi, więc problem lezy gdzie indziej, nigdzie nie twierdzę, że wyłącznie antywacki są winne, na krztusiec nie zawsze się umiera. I tak dalej.

  18. Nigdzie nie twierdzę, że wiem lepiej niż naukowcy.
    Ta pani może być dla mnie sprzedawczynią w warzywniaku, ale dopóki powołuje się na oficjalne dane i podbudowuje wszystko źródłami, to nie widzę w tym żadnego problemu.

  19. @Endryu
    Ta pani nie ma żadnych danych, poza wyssanymi z palucha, oraz nie powołuje się na żadne rzetelne źródła. To są śmieci.

  20. Pisanie o skutecznosci szczepionek p tezcowych to troche jak w tym dowcipie o facecie, ktory jechal w Anglii pociagiem i co 15 czy 20 min wysypywal szcypte jakiegos proiszku przez okno. W pewnym momencie wspolpasazer sie pyta: Panie a co to za proszek? I slyszy odpowiedz: to proszek zwalczajacy slonie.
    – Panie, ale w Anglii nie ma sloni!
    – No wlasnie dlatego….

    Tezca nie ma w krajach cywilizowanych ze wzgledu na duzo wyzszy poziom higieny, a nie z powodu szczepionek. Wmawianie, ze dzialanie szcepionek na duza skale to dlugi proces nie zmienia faktu, ze zachorowalnosc na tezec gwaltownie spadla jeszcze przed masowymi szczepieniami na te chorobe, a nie w ich trakcie. A gdybysmy zawdzieczali to szczepionkom byloby to bardzo dziwne, bo ortganizm traci jakakolwiek zdolnosc walki z z choroba najdalej 2 lata po szczepieniu. Ponadto jak latwo sprawdzic znacznie bardziej w Polsce grozi przecietnemu Polakowi porazenie piorunem niz tezec, wiec po co sobie zawracac szczepionka glowe, skoro udowodniono,statystycznie ze sa to (potrojnie skojarzone) szczepionki o najwiekszym zagrozeniu dla osob szczepionych, czy sie to komu podoba czy nie.

  21. @ Leszek Karliński

    Po ponad roku cię znowu przyniosło i nadal nie masz argumentów.
    Powtórzę jednak.
    Z tężcem jest w istocie tak, że jest to szczepionka chroniąca tylko osobę szczepioną, bo tężcem nie można zarazić się od drugiego człowieka. Zatem owszem, higiena ze szczególnym uwzględnieniem umięjętnego oczyszczenia rany tudzież braku koni w pobliżu ma duże znaczenie. Ale szczepionki także.
    Cytat:
    W USA przed rozpoczęciem masowych szczepień w latach czterdziestych zeszłego wieku opisywano około 500 – 600 przypadków tężca rocznie. W latach 2000-2007 notowano już tylko około 30 przypadków w ciągu roku. W Polsce ostatnio (według meldunków epidemiologicznych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego) tężca także nie jest zbyt dużo – w 2003 roku było 30 przypadków, w 2004 – 25, w pierwszym półroczu 2008 – trzy, a w pierwszym półroczu 2009 – sześć. Jak widać, niewiele, ale w krajach słabo rozwiniętych tężec nadal stanowi dość duży problem. Szczególnie tzw. tężec noworodków, który w krajach lepiej rozwiniętych praktycznie nie występuje. Ogólnie rzecz biorąc, na całym świecie notuje się mniej więcej milion przypadków tężca rocznie, a szacuje się, że około 300 – 500 tysięcy ludzi umiera z tego powodu lub z powodu komplikacji po.

    bo ortganizm traci jakakolwiek zdolnosc walki z z choroba najdalej 2 lata po szczepieniu.

    Nieprawda. Odpornośc trwa 10 lat, co tyle warto się doszczepiać. Nie mówiąc już o tym, że jest to znacznie lepiej, niż odpornośc po przebyciu choroby, która jest zerowa.

    wiec po co sobie zawracac szczepionka glowe, skoro udowodniono,statystycznie ze sa to (potrojnie skojarzone) szczepionki o najwiekszym zagrozeniu dla osob szczepionych, czy sie to komu podoba czy nie.

    Tereferekuku. Nie udowodniono, czy ci się podoba, czy nie.
    A po co zawracać sobie głowę? Doczytaj lepiej: https://sporothrix.wordpress.com/2011/03/29/kapitalny-tezec/ oraz przestań bić chochoła i trollować. Nie lubię tego tutaj i nie będę tolerować.

  22. Niezależnie od trwającej dyskusji chciałbym jeśli można – przytoczyć własne doświadczenia z Bardatellą Pertussis czyli z krztuścem. Otóż pewnego pięknego dnia moją córkę odwiedziła jej koleżanka, córka naszych sąsiadów (obydwie w 1 klasie gimnazjum). Zwróciłem uwagę na suchy kaszel koleżanki ale powiedziała że tak ma od jakiegoś czasu i że pewnie się zaziębiła – znałem Rodziców jako odpowiedzialnych ludzi. Wizyta miała swoją bardzo nieprzyjemną konsekwencję – moja córka zachorowała na krztusiec. Mało tego – dosłownie miesiąc wcześniej była szczepiona szczepionką obowiązkową w której jak mi się wydawało była jako jedna w komplecie właśnie szczepionka na krztusiec. Później przy wyjaśnianiu sprawy w przychodni dowiedziałem się że powinienem wtedy dopłacić 7 czy 15 zł do wersji z krztuścem (%$^%@$!^%$^!%$@ – służba zdrowia). Choroba przebiegała bardzo ciężko – jednej nocy córka się dusiła nie mogąc nabierać powietrza. Z żoną byliśmy absolutnie przerażeni. Moja córka gasła mi na rękach. NA 3 PEDIATRÓW tylko jeden rozpoznał krztusiec!!!!!!!!!!! Był to Pediatra który prowadził naszą córkę w okresie niemowlęcym aż do ok. 10 roku życia. Choroba jest bardzo długa w przebiegu i strasznie uciążliwa sam miałem okazję się przekonać jako 39 latek – „silny, zadbany, dobrze odżywiony” facet – zaraziłem się od córki. Pół roku wycięte z życiorysu – i koszty w tysiącach. Nasza córka została natychmiast przez nas uziemiona od szkoły – chcieliśmy chronić inne dzieci – zrobiliśmy to co powinni zrobić nasi sąsiedzi ale jak widać nonszalancja jest powszechna, a szczepionki brak. Dzięki wspaniałej postawie Dyrekcji i Nauczycieli w Gimnazjum nasza córka bez problemu nadrobiła 3 miesiące nieobecności. Gdyby ktoś zabronił jej dzisiaj lub namawiałby do nieprzyjmowania szczepionki na krztusiec – leczyłby zęby. Nie zmienia ten przykład oczywiście faktu że należy przed zaszczepieniem dowiedzieć się wszystkiego o tej szczepionce. My wiemy jak przechodzi się tą chorobę, jeszcze nie wiemy jak reaguje się na szczepionkę.

Dodaj komentarz