okołonaukowo

Boli ręka po szczepieniu? Nie bierz aspiryny

W gorącym okresie szczepień przeciwgrypowych, kiedy sporo osób szczepi się właśnie przeciw grypie sezonowej, a i sporo ma zamiar przyjąć szczepienie przeciwko nowej grypie H1N1, warto pamiętać o pewnym drobiazgu.

Powszechnie używane, bardzo popularne leki przeciwbólowe, takie jak ibuprofen, acetaminofen (czyli paracetamol), aspiryna czy naproksen działają poprzez zahamowanie aktywności cyklooksygenaz: cyklooksygenazy 1 (Cox-1) i cyklooksygenazy 2 (Cox-2). Cox-2 jest enzymem odgrywającym bardzo ważną rolę w odpowiedzi immunologicznej organizmu, wpływającym na powstawanie prostaglandyn działających jako mediatory stanu zapalnego oraz regulującym tworzenie przeciwciał. Parę lat temu opisano, że jeśli zmniejszy się aktywność Cox-2 w stymulowanych ludzkich limfocytach B, produkcja przeciwciał przez te komórki zostanie znacząco przyhamowana in vitro. Ci sami badacze, w pracy opublikowanej w tym roku, stwierdzili, że popularne leki przeciwbólowe, hamujące aktywność Cox-2, rzeczywiście osłabiają produkcję przeciwciał klasy IgG i IgM w aktywowanych jednojądrzastych komórkach krwi obwodowej (PMBCs). Najsilniej działał ibuprofen, hamując syntezę IgG i IgM w limfocytach B i PMBCs, zwłaszcza jeśli podawany był w ciągu pierwszych kilku dni po aktywacji. Czyli zapewne wówczas, kiedy najchętniej się go bierze – przy niewielkiej gorączce czy zaczerwienieniu, opuchnięciu i bólu w miejscu podania szczepionki.

Podobne wyniki – że acetaminofen osłabia odpowiedź immunologiczną – ukazały się niedawno w The Lancet.

Badacze konkludują – trzeba być ostrożnym w stosowaniu popularnych leków przeciwbólowych w celu łagodzenia bólu po szczepieniu. Zmniejszają one produkcję przeciwciał  i mogą tym samym osłabiać odpowiedź immunologiczną. Szczególnie niebezpieczne tego następstwa możliwe są u ludzi starszych, którzy w ogóle mają zmniejszoną tę odpowiedź, a w dodatku chętnie zażywają leki przeciwbólowe.

Czyli – boli cię łapa po szczepieniu, na przykład przeciw grypie? Tak? To wytrzymaj. Nie jedz aspiryny czy ibupromu.

(J Immunol 2005, 174: 2619-26
Cell Immunol 2009, 258: 18-28
The Lancet 2009, 374: 1339-1350
)

20 myśli w temacie “Boli ręka po szczepieniu? Nie bierz aspiryny”

  1. Mnie ręka bolała przez 3 dni i to dość mocno, byłam tym zdziwiona, ale do głowy by mi nie przyszło faszerować się środkami przeciwbólowymi. A łatwo mogłoby przyjść, bo było to nieprzyjemne. Zastanawia mnie dlaczego u licha NIKT tego nie wspomina przy szczepieniu. Nigdy też się na to nie natknęłam w żadnej prasie. Ech.

  2. Zastanawia mnie dlaczego u licha NIKT tego nie wspomina przy szczepieniu.
    Z referencji podanych przez gospodynię wynika, że to dość nowe odkrycia, więc jeszcze nie przeciekły do ulotek szczepiennych. Może powinny, choć może warto też to jeszcze powtórzyć w innych układach doświadczalnych – dla pewności.

    Nigdy też się na to nie natknęłam w żadnej prasie
    A to nie dziwne, prasa zasadniczo głupia jest. Jak ktoś odkryje, że kurkumina zabija jakieś ustabilizowane linie komórek rakowych, to na ten temat się rozpisują jakby było gotowe lekarstwo, choć efekt jest pokazany tylko in vitro nie wiadomo, czy w tych samych stężeniach kurkumina nie będzie też niszczyć zdrowych tkanek, nie wiadomo, czy zadziała na prawdziwego raka in vivo, nie wiadomo nawet, jak osiągnąć sensowne stężenia w organizmie.

    A kiedy wyjdzie taka informacja o NSAID i szczepionkach, być może ważna dla bardzo wielu osób, to przegapią. Ot, profesjonalizm mass-mediów w pełnej krasie.

  3. @miskidomleka
    Widzę wyraźną inspirację Benem Goldacre :)

    @sporothrix
    wiem, że kwestia moralności wisi tu na włosku, ale przy okazji szczepień prowadzi się czasem rewelacyjne badania „poboczne” – to ze środkami przeciwbólowymi jest ciekawe zwłaszcza, kiedy się zastanowić nad szlakiem przemyśleń autora projektu badawczego – co go mogło skłonić do takiego badania? :)
    Dodatkowo – dostałem niedawno linka do jakiejś kanadyjskiej Polki badającej wpływ przyjmowania jednocześnie 2 szczepionek – na grypę świńską i sezonową. Pół godziny szukałem źródeł w literaturze (likn był do gazety) i się poddałem, potem zapomniałem/zgubiłem nazwisko. To też może być ciekawe – o ile to nie jest następna afera rozdmuchana dla samej afery.

  4. @ekolog
    Nie wiem, co go skłoniło :-). On sam mówił o tym tak:
    „What we’ve been saying all along, and continue to stress, is that it’s probably not a good idea to take common, over-the-counter pain relievers for minor discomfort associated with vaccination,” Phipps said. „We have studied this question using virus particles, live virus, and different kinds of pain relievers, in human blood samples and in mice — and all of our research shows that pain relievers interfere with the effect of the vaccine.” (za Science Daily)

  5. W sumie popularne te leki przeciwbólowe to niesteroidowe leki przeciwzapalne więc jakaś interakcja immunologiczna jest oczywista. Zamiast pytać „co go skłoniło” raczej zadałbym pytanie „czemu dopiero teraz”.

    A Bad Science czytam dość rzadko, więc chyba więcej konwergencji niż dziedziczenia :-)

  6. ciekawe. pediatra po szczepieniu na grype poleca baby tylenon. na szczescie nie dawalam go mojemu synowi.

  7. @Miskidomleka
    Przeciwzapalne to jedno, ale zdaje się, że dopiero w 2005 roku (pierwsza praca) stwierdzono, że te konkretnie leki wpływają właśnie na produkcję immunoglobulin G i M in vitro przez limofocyty B.

    @Hjuston
    A bo to różne opinie krążą nadal wśród lekarzy. Na przykład komentarz w tym samym Lancecie zaczyna się od słów: „Two trials in the 1980s showed that rates of postimmunisation fever could be reduced through the prophylactic administration of paracetamol (acetaminophen), which led the US Advisory Committee on Immunization Practice to recommend “it is reasonable to consider administering antipyretics (such as acetaminophen) at age-appropriate doses a …” (The Lancet, 2009, 374: 1305 – 1306)
    Czyli, że kiedyś zaczęli rekomendować tylenol dla dzieci i nadal to robią. Może kiedy te nowsze badania się przebiją i będzie ich więcej, coś się zmieni.

  8. Czyli – boli cię łapa po szczepieniu, na przykład przeciw grypie? Tak? To wytrzymaj. Nie jedz aspiryny czy ibupromu.

    W tym przypadku wnioski zgadzają się ze „zdrowonaukowym rozsądkiem”, tzn. tym, jak wydaje nam się, że działa układ immunologiczny i szczepienie. Zadaniem szczepienia jest wywołać odpowiedź immunologiczną organizmu, zatem przeciwdziałanie tej odpowiedzi jest niewskazanie.

    Ale od pierwszych badań stricte naukowych do zaleceń medycznych długa droga. Immunolodzy nie muszą mieć pełnych informacji i perspektywy np. lekarza pediatry. Weź pod uwagę, że trzecie studium (to z Lanceta) dotyczy rutynowego podawania paracetamolu (tylenolu) w ramach profilaktyki. Ściślejszych, konkretnych zaleceń powinny dostarczyć dalsze studia kliniczne, obserwacje, dyskusja. Np. może być czasem tak, że odpowiedź jest zbyt mocna, i należy ją trochę osłabić. Albo że u ludzi starych jest akurat inaczej. Albo że u ludzi młodych nie ma to znaczenia. Itd.

    Dlatego strasznie się zawsze boję dawać jakichkolwiek konkretnych porad medycznych, i zazwyczaj (sorry, Winnetou…) niewybrednie określam tych, co takich porad szukają w anonimowych blogach :-)

  9. @Ztrewq
    Nie no, masz rację, że od badań do zaleceń długa droga. I że badania są albo in vitro albo na konkretnej grupie pacjentów. Padły zresztą już komentarze, że badania są nowe, że dużo jest jeszcze do zrobienia, itd. Ale nawet badania wstępne mogą być na tyle interesujące, żeby komisje ustalające postępowanie lekarskie zaczęły zastanawiać się nad swoimi rekomendacjami. Albo i sami lekarze zmienią zdanie, skoro wnioski zgadzają się ze zdrowym rozsądkiem. Zwłaszcza, że praca z Lancetu mówi o rutynowym podawaniu leków, co, jak na moje oko, ogólnie nie jest zbyt mądre.
    I zgadzam się z obawami przy „dawaniu porad medycznych”, ja staram się dawać źródła i cytować opinie autorów, żeby ktoś, kto czyta, sam wyrobił sobie zdanie. Problem w tym, że często samo napisanie o czymś, w duchu pozytywnym czy negatywnym, staje się w jakiś sposób poradą medyczną :-). No i trudno nazwać poradę: „zaszczep się” czy „nie jedz leków przeciwbólowych jak cukierki” za poradę stricte medyczną. Za zdroworozsądkową raczej.

  10. I zgadzam się z obawami przy “dawaniu porad medycznych”, ja staram się dawać źródła i cytować opinie autorów, żeby ktoś, kto czyta, sam wyrobił sobie zdanie.

    Zgoda! A ja po prostu mam emo na tym punkcie.

    P.S. Brrr. Dzieci przyniosły z przedszkola „grypę żołądkową” i strasznie dzisiaj cierpiałem.

  11. Czy dobrze rozumiem, że wkurza Cię określenie „grypa żołądkowa”? To łączę się w cierpieniu. Nie lubię mylenia grypy z czymkolwiek, czy to z rotawirusami czy przeziębieniami, bo w ten sposób utrwala się przekonanie, że grypa to nic takiego, taka tam byle jaka choroba (szczególnie w tym drugim przypadku).
    Ale tak czy inaczej, życzę dużo zdrowia całej Twojej rodzinie.

  12. Czy dobrze rozumiem, że wkurza Cię określenie “grypa żołądkowa”?

    Nie, nie jakoś przesadnie. Zresztą, te różne rotawirusy to też mogą być niebezpieczne — mieliśmy w piątek taki moment, że zastanawialiśmy się, czy z młodszym (Jacusiem) jechać do szpitala, bo co wypił, to wyrzygał. A odwodnienie może mieć drastyczne skutki. Na szczęście po południu już mu przeszło.

    Ale tak czy inaczej, życzę dużo zdrowia całej Twojej rodzinie.

    Dzięki. Mi już przeszło. Ciekaw jestem, czy teraz złapie mamę…

  13. O tak, rotawirusy mogą być bardzo niebezpieczne dla dzieci, właśnie ze względu na szybkie odwodnienie. Zresztą jak i inne drobnoustroje „biegunkowe” (dlatego napisałam, że szczególnie w przypadku przeziębień mylenie ich z grypą mi przeszkadza).
    Jeszcze raz życzę Wam wszystkim zdrowia.

  14. Z tym, że czy to był rotawirus, czy nie, to nie wiemy. Nie oszczędzając Wam drastycznych szczegółów — biegunki nie było.

  15. No właśnie, to przyszło mi do głowy po komentarzu Misekdomleka. Rotawirusy są statystycznie najczęstszym powodem biedunek u dzieci od 6 mies. do 2 roku życia. Potem znacznie rzadziej, natomiast rolę zaczynają odgrywać inne czynniki zakaźne, w tym inne wirusy. Na które szczepionek nie ma, leków też nie, a i diagnostyki nikt nie robi, bo po co. W sumie najważniejsze jest, żeby dziecko się nie odwodniło, a nie to, co to dokładnie był za wirus.
    Ztrewq – mam nadzieję, że jest już lepiej.

  16. Ból po szczepieniu można łatwo przeboleć, ale to samo musi dziać się też w czasie choroby. Natomiast ciekaw jestem, czy rzeczywiście podawanie niesterydowych przeciwzapalnych po szczepieniu ma negatywny wpływ na uzyskanie odporności. Bo że mieć może, to jasne.

  17. Czy to hamowanie odpowiedzi immunologicznej nie oznacza przypadkiem, że leczenie objawowe lekami przeciwzapalnymi pogarsza reakcję organizmu na czynnik chorobowy?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s